niedziela, 23 listopada 2014

Dziewczyna w kapturku

W piątek dzieci mieszkające w domu dziecka jadą na lekcje religii. Po południu wybieramy się na plac zabaw. Obserwuję Dalie. Nie widziałam jej wcześniej roześmianej. Jest raczej poważna. Zawsze przygotowana.  Mundurek szkolny złożony nienagannie, leży na krzesełku przy łóżku, włosy uczesane w kitkę, zadanie domowe odrobione. Nie stwarza problemów. Na placu zabaw zaczepiam ją. Bawimy się. Pierwszy raz widzę jak wygląda, gdy jest roześmiana. Biegnie w moją stronę. Łapię ją i unoszę. Jest lekka, taka mała dziewczyna w czerwonym kapturku. Kręcimy się w kółko. Dalia ma zaledwie siedem lat, kilka lat starszego brata, ciotki i wujków. Rodziców nie ma. Zmarli. Chciałabym częściej widzieć ją tak roześmianą. 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz