WIELKI CZWARTEK
Idę z grupą pielgrzymów. Przemierzamy uliczki Starego Miasta. Zmierzamy do Wieczernika. Dziś Wielki Czwartek. Jezus ustanawia sakrament Eucharystii i Kapłaństwa. Mam to szczęście, że właśnie w Ziemi Świętej spędzam Wielkanoc. W Wieczerniku (choć lokalizacji jest kilka to nie jest dziś ważne, świadomość, że to działo się właśnie w tym mieście wystarczy, aby zanurzyć się w kontemplacji) panuje mrok. Franciszkanie prowadzą modlitwę. Na koniec proszą, aby każdy omówił Ojcze Nasz w ojczystym języku. Dziesiątki języków wypełniają chłodną salę Wieczernika.
Idę po zboczu Góry Oliwnej. Siadam na kamiennych schodach. I patrzę się na Wzgórze Świątynne, na uliczki i na Kalwarię. Zmrok zapada bardzo szybko.
Godziny wieczorne. Jezus modli się w Ogrodzie Oliwnym. Widok przedziwny. Wszystko pogrążone w mroku. Gethsemani, czyli Kościół Narodów wypełniony jest po brzegi. O godz. 21 rozpoczyna się "Godzina Łaski". Wspólne czuwanie modlitewne.
WIELKI PIĄTEK
Wstajemy o 4.40. Jedziemy na Drogę Krzyżową oprawioną w języku polskim. Rozpoczyna się ona o 6 rano. W Starym Mieście mijamy grupy pielgrzymów. Mniejsze, większe, czasami to jedynie kilka osób, ale każda grupa odprawia nabożeństwo w ojczystym języku.
Potem dołączam się go Drogi Krzyżowej prowadzonej przez franciszkanów. Tłum ludzi zbiera się przy pierwszej stacji. Upalny dzień. Porządkuje pilnują dziesiątki, a może nawet setki żołnierzy.
Katolicy wspominają mękę i śmierć Jezusa, a Żydzi szykuję się do Paschy. Daty naszych świąt zbiegają się w tym roku.
Kalwaria. Teren dawnych kamieniołomów za murami miasta. Tutaj Jezus umiera na krzyżu.
WIELKA SOBOTA
W Bazylice Grobu Bożego liturgia Triduum Paschalnego odprawiana jest w godzinach porannych. W sobotę rano uczestniczę w Wigilii Paschalnej. Ale nie tylko. Również dzisiaj obchodzimy Zmartwychwstanie. Tak. To dzisiaj w Jerozolimie radujemy się bo Chrystus powstał z martwych.
„Zmartwychwstał już Chrystus, Pan mój i nadzieja”
Tego dnia spotyka czeka na mnie jeszcze wiele niespodzianek i radości. Jadę do Galilei! Tak jak usłyszałam dzisiaj w Ewangelii: „Idzie przed wami do Galilei, tam Go ujrzycie, jak wam powiedział”». Moja wykładowczyni z uczelni zaprasza mnie, abym dołączyła do wyjazdu nad Jezioro Galilejskie. Pełna radości i nadziei staję nad jego brzegiem i chłonę piękno oraz sacrum tego miejsca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz