Ile może wydarzyć się w ciągu jednego dnia? Niby niewiele.
To zaledwie 24 godziny, czyli 1440 minut, ale każda minuta może zaskoczyć,
szczególnie, gdy mieszka się z gromadką dzieci. Bo... Adrianna obraża się kilka razy
dziennie. Jane chodzi i pokazuje co ją boli, a co chwilę boli coś innego.
Nicola lubi porozmawiać w najmniej odpowiednim momencie, kiedy wszyscy powinni
zachować milczenie. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że kierowca busa nie
przywiezie kogoś ze szkoły i zacznie się zamieszanie. W domu ciągle coś się
dzieje. Dzieci pokłócą się i trzeba szybko interweniować. Ktoś obrazi się, bo czegoś
zabroniłam. Wtedy sprzeczają się i próbują wymusić to czego chcą. Potem
przychodzą, przepraszają i chcą porozmawiać.
Misje to nauka cierpliwości i pokory. Często też szkoła znoszenia porażek, pytań o słuszność podejmowanych decyzji i studia podyplomowe z kochania tego co trudne. Przekonuję się o tym każdego dnia.
Misje to nauka cierpliwości i pokory. Często też szkoła znoszenia porażek, pytań o słuszność podejmowanych decyzji i studia podyplomowe z kochania tego co trudne. Przekonuję się o tym każdego dnia.
Pisałam ostatnio o Dalii. Dziewczynce, która straciła
rodziców. Zaglądałam do dzieci przed pójściem spać i odmawiałam z nimi modlitwę
(chociaż to chyba za dużo powiedziane... przeżegnałam się i milczałam, bo nie
umiem arabskiego. Patrzyłam się na krzyż wiszący na ścianie i prosiłam Boga o szczególną opiekę
właśnie nad tymi dziećmi). Mój czerwony kapturek wyskoczył do mnie, pociągnął
za rękę, wskazał na zdjęcie wiszące nad łóżkiem i krzyknął: "To moja
mama". Wiedziałam, że zmarła zaraz po jej urodzeniu. O nic nie pytałam.
Ustawiłam ją obok zdjęcia, objęłam dłońmi twarz i powiedziałam:
- Masz tak samo śliczny uśmiech jak Twoja mama - a w zamian usłyszałam w jej głosie niedowierzanie i radość.
A poza tym szykujemy się do świąt Bożego Narodzenia. Zresztą nie tylko my. Wybraliśmy się dzisiaj z dziećmi na spacer. Na placu przed Bazyliką Narodzenia Pańskiego ustawiona jest choinka. Niebawem zakończą jej dekorowanie. Dzisiaj rozpoczął się adwent, czas radosnego oczekiwania. W tym roku nie będę wstawać wczesnym i chłodnym porankiem żeby zdążyć na roraty. Adwent spędzę inaczej, choć jeszcze nie wiem jak.
A poza tym szykujemy się do świąt Bożego Narodzenia. Zresztą nie tylko my. Wybraliśmy się dzisiaj z dziećmi na spacer. Na placu przed Bazyliką Narodzenia Pańskiego ustawiona jest choinka. Niebawem zakończą jej dekorowanie. Dzisiaj rozpoczął się adwent, czas radosnego oczekiwania. W tym roku nie będę wstawać wczesnym i chłodnym porankiem żeby zdążyć na roraty. Adwent spędzę inaczej, choć jeszcze nie wiem jak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz